piątek, 29 marca 2013

Nie bijcie.




Tak tak tak wiem, ze obiecałam, ze rozdział  miał się ukazać w ten weekend na 100 % ale niestety cos mi wypadło a dokładnie moja znajoma z Lublina która do mnie przyjechała i nie miałam czasu pisać i w ogóle. ale... było nawet fajnie.

Więc w ten weekend rozdzial też się raczej nie pojawi. Wiecie świeta trzeba sprzatać i w ogóle.
Postaram się dodać rozdział w przyszłym tygodniu..

Raczej powinnam go dodać ;D

Wiec tak do napisania..

I Jeszcze raz PRZEPRASZAM....

Much Love ♥

piątek, 15 marca 2013

Rozdział 15 ♥




Siedziałam właśnie w kuchni obok pudeł z moimi rzeczami i piłam kawe z mlekiem którą sobie własnie zrobiłam. Dem i Alex jeszcze nie wróciły, co dla mnie jest jeszcze gorsze, ponieważ jestem sama z swoimi myślami... Blagam niech oni już wrócą bo jak będe jeszcze chcociaż przez 5 minut myślała o tej randce to przysięgam, ze ją odwołam. Zayn mnie zdziwił tą propozycją. Dobra koniec z tym . Czas pomyśleć o czymś innym . O nowym domie? Nie bo już do końca oszaleje. O koncercie? Tak myślę, ze to dory pomysł. miał sie odbyć dwa dni temu ale nasz kochany Harry przeziębił sie i trzeba było go przesunąć. Ale nie ma w tym jego winy, że chłopczyna ma słabą odporność i że Louis z Niallem wrzucili go do fontany. Niech zacznie pić actimela to mu pomoże. Moje jakże mądre rozmyslenia przerwały dziewczyny które przyszły z zakupów.
-Hej i jak tam?-Zapytała Alex. Powiedziec czy nie? Dobra ma koniec koniec z tym głupim etapem a teraz bedzie tego początek.
-Spoko. Wiesz nie tylko Ty idziesz dzisiaj na randkę..- powiedziałam i spojrzałam sie na jakiś punk za nią.
-Jak to? Ty i Zayn? Ożesz . idziemy na zakupy.
-Co? Nie. Już mam wszystko przyszykowałam. I myślę, ze nie jest najgorzej. 
-O której idziesz na tą randkę? 
-O 7.- Powiedziałam po czym dostałam sms od Zayn. 
-O ja też.- Ogłosiła w miedzy czasie Alex- Uśmiechnęłam sie po czym odczytałam sms.

     "Pewne komplikacje. Nie martw się. Randka o godzinie 21 mam nadzieję, ze Ci to nie przeszkadza. Kocham. Zayn Xx "

-O chyba jednak zmiana planów.
-Nie mów, ze odwołąłą randkę.- Powiedziała Dem- Jesli tak jest trupem. 
-Nie, zmienił poprostu godzinę. Dla mnie to lepiej. Na 21.
-Tak późno? Czyli nie wracasz do domu na noc?- Zapytała Miley z szatańskim usmiechem.
-Nie wiem. Wiesz ja to raczej myśle, zę Ty nie wrócisz do domu na noc. Uwierz mi znam mojego brata.  - Odpowiedziałam je po czym zaczęłam odpisywać na sma.
    
    "Spokojnie nie przeżywaj. Może być tylko Hope zaczęła gadać,z ę nie wrócę do domu na noc. " 

Po chwili odpisał:

    "Czyżby ktoś tu sie dowiedziałam? A co do reszty to sam nie wiem czy wrócisz do domu na noc. Nie żeby cos ten dom ma dużo sypialni wiec możesz spać gdzie zechcesz... A do tego domu jedzie sie godzinę. Więc poprawka nie na 21 tylko 20. 

    "Człowieku zdecyduj sie!!!!! "

    "Na 20. A i powiedz Dem, że Hazza, Liam i Niall spędziają z nia dzisiejszy wieczór, bo Louis musi sie ich pozbyć z domu...."

    "Biedna Dem. Ok przekaże jej :) ♥" 


- Demi masz przerąbane.
-Czemu?
-Louis i Zayn podrzucają Ci dzisiaj Liama, Hazze i Nialla do opieki...
-Co? Czy ja wyglądam na niankę dla tych dzieciaków?
-Jak dla mnie nie ale pretensje do Louisa i Zayn'a i do siebie samej, zę spędzasz ten wieczór w domu a tak to przynajmniej sie rozerwiesz..
-Dzięki Channel..
-Wiesz, ze na mnie mozesz zawsze liczyć....
-wiesz wiem, ale pewnie prędzej powierzyłam bym swoje życie Larremu niż tobie...
-Co??? Jak śmiesz... Tak to ja prędzej zaufam Alex niż tobie - odpowiedziałam jej i pokazałam język. - A tak po za tym gdzie ona się podziała?- zapytała zauważając, brak przyjaciółki.
-Jest na górze chce nam pokazac jak bedzie wyglądać.
-Spoko.





 Po około 10 minutach zeszła do nas Alex w nie samowitej Sukience ...
-O mój Boziuuu gdzie Ty znalazłaś taką sukienkę??-Krzyknęłam do niej..
-To nie ja to Zayn ja miałam inną ale kazał mi przyjśc do sklepu z Dem by ona pomogła mi do końca wybrać. Teraz już wiemy przynajmniej dlaczego to zrobił... Wiedziałam, że w końcu sie umówicie wierzcie lub nie  ale wydajecie sie dla siebie stworzeni.- oznajmiła Hope co sprawiło, ze na moich policzkach pojawiły się rumieńce
-Ale Ty wiesz, zę oni wcale nie zaczęli dzisiaj tak jak by jak to ująć kombinować ze sobą..- odpowiedziała jej Dem ...
-Co?
-No bo wiesz nasz Channel jest taka madra, zę nie chciała , ze byś sie chęłpiła tym, ze miałaś racje wieć wymyśliła jakiś głupi etap „COŚ WIĘCEJ NIŻ PRZJAŹŃ”  i teraz nie wie jak sie z niego wypatać...- Kocham Dem za to, zę potrafi wszystko wygadać kiedy już może i człowiek i nie musi się męczyć ale musiałąm zachowac twarz przed Alex.
-Oj to nie tak.- krzyknęłam.
-Dlaczego to wymysliłaś? – zapytała mnie Alex.
-Bo po pierwsze bałam się sama nie wiem czego poprostu. Czasami naprawdę nie wiem co robię i dopiero po fakcie zastanawiam sie i przezywam. Przepraszam Cię. Na serio. Nie wiem co wtedy myślałam . Prosze wybacz mi.
-Już nie przezywaj Tomlinson. Wszystko Ci wybaczam ale teraz chce, zębyśmy sobie coś obiecały.- spojrzała na mnie i Dem- Chce abysmy sobie obiecały, ze nigdy więcej tajemnic. No chyba, ze cos naprawde dla nas trudnego . W sensie trudnego do opowiedzeni ale nawet wtedy spróbujemy sobie pomóc. Zgoda?
-Jasne!- Krzynęłysmy z Dem- Na Shia La Bouf ( nie wiem czy dobrze napisałam jego nazwisko) – dokończłyśmy.

Kilka godzin później.

-Demi ratunku!! -Krzyknęła Alex.
-Co sie stało- wpadłam do pokoju z połową wyprostowanych włosów.
- Po pierwsze Chann mam nadzieję, że to nie jest ostateczna fryzura bo wyglądasz masakrycznie, a po drugie nie mogę znaleść mojego szczęśliwego stanika. – zwróciła sie do mnie .
-Twój szczęśliwy stanik? W łazience w szafce koło wanny, tam gdzie sa brudne ciuchy.
-A co on tam robi?
-Młoda go tam wrzuciła jak zniszcyłas Gerarda.
-Spoko nie martw sie Alex nie zaczął brzydko pachnięć bo wsadziąłm go w folie . A tak po za tym to myslisz, że wszyszłabym tak do ludzi a już zwłaszcza pokazała sie Zaynowi?
-Myślę, ze nie.
-Dobrze myslisz. –Powiedziałam i wyszłam z pomieszczenia kierując sie do łazienki , skąd wziełam prostownice i poszłam do swojego pokoju.  Zaczęłam prostować drugą cześc włosów. Gdy skończyłam związałam go w „lekkiego” koka, aby włosy się nie poskręcały i posząłm do łazienki sie szykować. Rozebrałam sie zdresów i weszłam do wanny  i zaczełam się kapać. Wziełam swój ulubiony żel pod prysznic i zaczęłam go w siebie wcierać. Po około 15 minutach była już gotowa. Zaczęłam sie wycierać, po czym  założyłam tym czasowy zestaw na czas przygotwania się .  Spojrzałam w lustro po czym zaczęłam nakładac na swoją twarz delikatny makijaż. Jkaoś nigdy nei byłam fanką zbyt mocnego makijażu. Po umalowaniu sie rozpusciłam włosy i rozczesałam sie po pozbyć sie sladów gumki. Wyszłam z łazienki i skierowałam sie do swojego pokoju gdzei czekał na mnie mój dzisiejszy stroj
 (.. ta po lewej)
. Zalożyłam go i spojrzałam sie jeszcze w lustro by upenić sie,z e dobrze doprałam sukienkę. Dobralam jeszcze kolczyki  i byłam gotowa. Spojrzałam na zegar w telefonie i ozbaczyłam 19:58. No idealnie sie wyrobiłam. Usłyszałm dzwonek do drzwi, po czym  zobaczyłam, przez uchylone drzwi jak Alex biegnie po chodach w 16 cm szpilkach.. Wow ja ledwo poruszam sie na 10. Zeszłam na dół , gdzie zobaczyłam Zayn’a i Lou w garniturach. Własnie się potwierziło zdanie za mundurem panny sznurem.
-gotowa?- zapytał mnie Zayn, ja  tylko kinęłam głową po czym podesząłm do niego i dałam mu buziaka w policzek.
-Tylko tyle?
-Tak Louis jest w pomieszczeniu a ten skarżepyta mnei wyda przed mamą i nie chce, zebyś od razu na początku od razu wszystko dostał.
-Dzięki Chann- powiedział Lou
-nie ma za co. Gdzie reszata bandy?
-W salonie. To jak idziemy?-zapytał Zayn i uśmiechnął się.
-Jasne.


------------------------------------------------------------------------------------------------------------


Tak tak wiem, czego sie spodziewaliście ale następny rozdział na stówę alo i więcej dodam w przyszłym tygodniu ;)
Ostatnio nie mogę spać w nocy i wymyślam dalsze losy bohaterów tego  bloga i mam całkiem sporo pomysłów.
Więc jesli chcecie zobaczyć co się będzie działo wystarczy skomentować.. Troche głupio to brzmi .


Czytam = Komentuję
Brak komentarzy= Brak rozdziału/ Usunięcie bloga ;)

No to do napisania Xx

Ps. chciałabym jeszcze, żebyście użyli zakładki Twitter i podali kontakt do siebie, zeby łatwiej mi było poinformowac was o nowym rozdziale ;)