Wróciłam
do domu około godziny 12 następonego dnia. wszysyc już wstali, nawet Alex i
Louis juz byli w domu i nie obeszło sie
bez komentarzy w stylu, że dopiero wróciłam i że maja nadzieje, że sie
zabezpieczaliśmy i nie przywitamy wkrótce nowego czlonka rodziny. Nie mają na
co liczyć. Nie miałam ochoty na słuchanie ich wywodów wiec najszybciej jak się
dało uciekłam do swojego ( juz prawie byłego ) pokoju. Wydawał sie taki smutny
kiedy nie było w nim mebli, moich obrazów, wszystko zostało wyniesione, poza
pojedeńczymi rzeczami. Nadal nie chcialam ogarnąc tego, ze będę musiała z nimi
mieszkać. No ale cóż to kolejna trudnośc w życiu z która będę musiała sobei
poradzić. Co to dla mnie. Przeciez jestem Chanel . Nagle mój telefon zaczął
dzwonić.
-Halo?
-Chanel?
Co sie z tobą dzieje od kilku dni próbuje sie do Cb do dzwonić i sie okazuje,
ze zmieniłaś numer! Dlaczego ja nic o tym nie wiem jako twója znajoma z
wybiegu?- To Danielle.. fajna laska gdy nie jest wkurzona albo podekscytowana
tak wtedy da sie z nią wytrzymać. Ale ma tez wadę nikt mnie tak nie wkurza
kiedy jest pijana co na szczęście zdarza sie dosyc rzadko.
- Cześć
Dan, też za tobą tęskniłam ? Co tam u Cb? Zmieniłam numer, żeby Matt dał mi w
końcu święty spokój...A nie powiedziałam Ci o tym bo zapomniałam ale za to
Eleonor miała mój nowy numer i miała wszystkim dać.
-
Eleonor? Na serio? Dobra nie ważne. Wiesz, że Ty ja i jeszcze pare osób mamy
nowy projekt.. Nie uwierzysz do czego nas wzieli.
-Zaskocz
mnie.
-
Zostaliśmy modelkami Victoria’s Secret i bedziemy pracowac z twoją ukochaną
Barbarą Palwin..
-Dlaczego
Alfredo mnie nie nawidzi?
-On cie
uwielbia przecież wiesz.. Ale sądzi,że to będzie milowy krok w naszej karierze.
A i Lizzy juz zrezygnowała z pracy więc mozesz spokojnie wracać.
-Janse.
To kiedy mam sie pojawić w studiu?
- W
poniedziałek masz być.
-
Spoko.- nagle wpadłam na pomysł.- Emm Danielle?
-Tak?
-Miałabyś
ochotę na koncert.
- Czyj?
- Mojego
brata Louisa i jego zespołu. Nikt wazny . Koajrzysz One Direction?
-Aaaaa..-
pisk po drugiej stronie sprawił, że musiałam odsunac telefon od ucha.
-hah to
jak przychodzisz?
-jasne
to kiedy ?
- w
piątek.
- To przyjde
do was .
-Jasne
wyślę ci jeszcze mój nowy adres sms i szczegóły dotyczace koncertu.
-A
jeszcze jedno. Alfredo kazał Ci jeszcze zadzwonić. Jak będziesz miała wolną
chwilę.
-Powiedz,
że jutro zadzwonie i daj mu mój nowy
numer. No to do zobaczenia w piątek.
-Jasne
do zobaczenia.
Wariataka.
Odpowiedziała po czym po drugiej stronie usłyszałam długi synał sygnalizującym
o tym, że sie rozłaczyła. Popatrzylam na swój pokój. Wziełam rzeczy które w nim
zostały i wyszłam.
-Chanel
ile można na ciebie czekać. Dzwonił Zayn i powiedział, że poczeka na nas na
miejscu- zakomunikował mi Liam. – To jak jedziemy?
-Tak .
Louis weź to.
-Janse.
- W domu
musze wam powiedzieć dwie bardzo ważne rzeczy. Ale to Zayn mi jest do tego
potrzebny do jednej sprawy a do drugiej on też musi wiedziec i poczuje się
ominięty jak dowie sie o tym ostatni.
- Chyba
wiemy co chcesz nam powiedzieć.
-No
raczej nie za bardzo. Uwierz mi troche Cie to zdziwi...
Wszyscy
popatrzyli na mnie dziwnie ale pokiwali głowami. Wszyscy udaliśmy sie do
samochodów. Ja jechałam z Demi i Alex. Tak mam prawo jazdy. Tak znalazł sie
jalkis wariat który mi je dał. A więc mam prawo jazdy. Jako jedyna z naszego
towarzystwa i prowadziłam. Mojego ukochanego srebengo forda.
-Dobra to
co chesz ogłosić ?- Zapytała mnie Dem zawsze była ciekawska..
-Przykro
mi Dem ale to będzie nie fair jesli wam pwoiem wczesniej niz chłoapkom . Więc wiesz
musisz poczekac jak reszta. Ale musze ci powiedzieć, że druga rzecz pochodzi
tak jakby od naszej kochanej Danielle..
-
Kochanej Danielle? Nie mów, że to jest powiązane w jakiś spsób z twoja co prawda krótką przerwą od modelinku.. Kiedy
wracasz?- Alex popatrzyła na mnie i czekała na odpowiedź- czyli nieczego sie nie
dowiemy przed chłopakami. I nawet nie wpływa na ciebie fakt, ze przyjaźnimy sie
od łandych kilku lat.?
-Na
serio przykro mi ale chce zobaczyć wszystkich zdziwione miny w tym samym czasie
.- usmeichnęłam się.
-Dobra.
– wspominałam coś o tym, ze uwielbiam wkurzac moja kochaną Alex? Nie? Dziwne a
wiec musze to powiedzieć .. kocham porządnie wkurzac Moja kochana Alex. Dobra
moze teraz nie była jakos specjalnie wkurzona ale kiedy weźme ją na pokaz albo sesje i spotka swoja najwspanialsza
Eleonor (szzcerze sama nie wiedziałam co Alex tak wkurza w Eleonor? Na serio
nawet mnie tak Palwin nie urytuje a uwierzcie
mam ochote zadzgać laske nożyczkami do stylizowania wlosów) wtedy będzie
poezja!
-
Jesteśmy na miejscu !- dopowiedziałam.
-Tak
szybko?-zapytała Alex?
-najwyraźniej
!- odpowiedziała jej Demi.
-Dobra..
Bierzcie te swoje kalmoty... Ja ich za was nosić nie będę...- powiedziałam po
czym wzięlam swoją torbę i weszłam do domu w miedzy czasie usłyszałam
niezadowolony krzyk dziewczyn. Czy one sobie żartują. Jako, że pierwsza
weszłam do domu jako pierwsza spotkałam Zayn’a. –Cześć- usmiechnęłam sie
po czym podeszłam do niego i dałam mu buziaka w usta.
-Cześć.
Co tam ?
-Mam wam
coś do ogłoszenia. Ale zaniose najpierw
rzeczy i zadzwonie do pewnej osoby.
-Dobra .
To czekam!
- A
wiesz który jest mój pokój?
-Nie wiem
wybierz sobie jakiś.
-Ok. To
ja zaraz wracam- odpowiedziałam mu i musnęłam jeszcze raz jego usta. Po czym
udalam sie na górę. O ja nie mogę domu z dłuższymi schodami nie było trzeba
namówić ich na remont i dorobić windę. Weszłam w pierwsze lepsze drzwi. Aha coś
mały ten pokój, w sam raz dla Alex. Ale dobra . Wyciągnęłam mój telefon z torby
i zaczęłam pisac sms do Danielle z naszym nowym adresem i informacjami
dotyczącymi koncertu. Po zobaczeniu
informacji, ze sms szczęśliwie dotarł do Danielle. Miałam schowac telefon do
torby . Lecz poczułam wibrację. Spojrzałam na wyświetlacz gdzie ukazał mi sie nie
znany numer. Przerażona pomyślałam, ze to Matt... Miałam odrzucic połaczenie.
Ale po chwili odezwała sie sekretarka a na niej
głos Alfredo .
„
Słuchaj wariatko. Ja rozumeim, że dopiero co zerwałaś z chłopakiem i masz prawo
to przeżywać. Ale łaskawie mogłabyś
podać mi swój nowy numer a nie musze sobie go załatwiac od Eleonor!!!
Dobra nie ważne . Słuchaj mam do ciebie ważną sprawę więc jak tylko to odsłuchasz
masz do mnie zadzwonic. Danny pewnie Ci powiedziała o umowie dotycząćej VS a ja
muszę Cię poinformowac o ważnej rzeczy dotyczącej tej imowy.Tak wiec zadzwoń do
mnie najszybciej jak sie da . Kocham Cie . Alfredo. Buziaki „
Aww.. On
jest taki kochany. Zadzwonie do niego później. A teraz chwila prawdy. Włożyłam
telefon do torby i wyszłam z pomieszczenia. Znowu te długie schody. grrr... Już
ich nie lubie. Ale mniejsza o to. Zeszłam do reszty i usłyszłam zachwyt
dziewczyn nad nowym domem i znudzone głosy chłopaków, którzy nie potrzebnie
gadali, ze nie ma sie nad czym zachwycać. A bylo dom był urzadzony nowocześnie
i z klasa. Akurat w moim guście.
-Chan
patrz. To jest chyba jakis cholerny żart. Uwierzysz, że my tu mieszkamy.
-Nie ale
jest zajebiście? Co nie?
-Mało
powiedziane- odpowiedziaął mi Dem- ale mneijsza o to miałąś nam coś ogłosić.
Wnisokujemy, że pierwsza sprawa to to, że jesteś z Zaynem. Domysliliśmy się.
-Ej! To nie fair chchiałam zobaczyc wasze
zdziwione miny. Ale dobra a wiec tak druga sprawa jest taka, ze w poniedziałek
wracam do modelingu. Cieszycie sie – powiedziałam po czym zobaczyłam ich
zdziwione miny zwłaszcza chłopaków. Udalo sie.– Alfredo załatwił mi kontrakt z Victoria’s
Secret więc .... ale dobra mam sie jeszcze czegoś dowiedzieć od Fredo na temat
tego projektu .. więc nie wiadomo czy nie zrezygnuje. A i kochana Danielle idze
z nami na koncert w piątek mam nadzieje, ze sie nie denerwujecie co nie?
- Co do
Danielle to spoko. Nie ma sprawy. A ona jest modelką jak Ty? – zapytał mnie
Harry
-Tak ale
mimo to, że jest waszą fanka i tak będę ja przed wami chroniła.. Tak wiec nawet
nie masz co próbowac, bo nie masz szans.
-Jeszcze
zobaczymy. Chwila. To ty jesteś modelką?- zapytał mnie zszokowany.
-tak
Harry..
- Więc
tak zamaist męczyć Lou o twoje zdjecia mogłem od tak zobaczyć sobie twoje
zdjecia w necie.
-Moje
zdjecia w bikini.
- Louis!
-Nie
pytałes się o jej zawód wiec się nie czepiaj. Pytałes sie tylko o to jaki ma kolor
włosów i ogólnie.
- Czekaj
czekaj . Ty jesteś ta Chanel o którwj było ostatnio głosno o sesje w bikini z
chłoapkami z The Wanted?
-Niall
stary nie przypominaj mi. To było
straszne.
-Widac,
że jesteś moja siostra.
-No
dobra muszę przyznać . Paru z nich ma się czym pochwalić ale nie przesadzajmy.
-Nie
jesteś moją siostrą.
-To było
straszne.
-Jesteś
moja siostrą.
-Zamknij
sie już Louis.
-Nie to
nie jest moja wina jesli byłabyś z ktorym kolwiek z nich zabił bym Cię.
-Dobrze,
ze mi sie udało. Bo wiesz uratowało mnie
to, że byłam z Matt’em gdyby nie to ... nie udało by mi sie uratowac przed
Nathan’em..
-Dobrze
juz ja sobie pogadam z Nathan’em.- odezwał sie nagle Zayn
-Ale
Zayn wiesz dobrze, że ja bym mu sie nie dała. Wiec nie masz co sie stresować.
- Ale wiesz
ja i Lou jesteśmy aż za bardzo chętni aby upewnic sie, że nasz ukochany kolega
wie, ze nie można Cie ruszać.- podszedł do mnie, złapał w tali i pocałował
namietnie
-Fuj
taką wymainę śliny zostawcie sobie na później. A Zayn będę musiał z tobą
porozmawiać na pewien temat.- skometował nasz wyczyn Louis.- wiesz o ptaszkach
i motylakch.
-Dobrze
Louis a wiec co chcesz wiedzieć. Myślałem,
że juz to robiłeś- odpowiedział mu Zayn na co ja sie zasmiałam i
przybiłam piatkę z brunetem
-Dobrze
wiesz, ze nie o to mi chodzi. I to raczej rozmowa na osobności.
-Wiem
tylko sie droczę.
-Dobra
dobra. A więc co robimy ? – zapytała sie Dem
- w
sensie?- zapytałam
- w
senise takim, że się nudze i jestem głodna.
-zamómy
pizze i wyjdzmy nad basen- krzyknął uradowany Niall
- to
tutaj jest basen?. Myśle, że nie będzie tutaj aż tak źle.- uśmięchnęłam sied o
wszystkich
-Hah.
Dobra to ja zamowie pizze. Obojetnie jaką i tak wiem, ze jak nie beda wam smakowac Niall i Chan zjedzą
wszystko! – powiedział Liam i odszedł w stronę kuchni.
- To
wcale nie było śmieszne Liaś i ci sie nie udało.- krzknełam za nim
-Taa
dobra to wiecie idzcie do swoich pokoi. Zaprowadzę was i sie przyszkujcie. –
Powiedział Louis i pokazał ręką , że mamy za nim iść. –Dobra a więc tutaj są
pokoję dziewczyn po drugiej stronie chłopaków.
-Ok. To
za chwile na dole przed basenem?- zapytałam . Wszyscy pokowali głowami i weszli
do swoich pokoi. Jak tylko weszłam do siebie zaparło mi dech w piersiach. Pokój
był idealnyz dużym oknem i ogromnym balkonem . Na który wyszłam gdzie spotkałam
Dem i Alex. Balkon byø ogromny i w ten sposób øaczyø nasze pokoje. Zajebiscie.-
to jest jakiś żart?
-Najwyraźniej
– opowiedziała mi Alex. -Dobra co ubieracie.
-
Kostium i spodenki.po co więcej?
- w sumie
racja. To do zobaczenia na dole.- krzykneła Dem juz ze swojego pokoju.
- Ja
jeszcze zadzwonie więc narazie.- odpowiedziałam. Weszłam do swojego nowego
pokoju i usiadłam na dużym łożku. Uuu jakie miękkie chyba będzie tu sie całkiem
przyjemnie spało. Wstałam z łóżka i podeszłam do swoich walizek. Wypakowałam
pare rzcezy w tym kolarowy kostium kompielowy i jasne spodenki . Wezzłam do
łazienki i wzięłam szybki prysznic by po chwili nałożyć na siebie moj strój.
Mokre koncówki włosów zostawiłam rozpuszczone i tak je pewnie zamoczę. Wzięłam
móh telefon i wykręciłam numer do Fredo.
-Siema
skarbie teskniłeś?- zpytałam a po drugiej stonie usłyszałam smiech Alfredo
-no
jasne jak mogłas. Normalnie powinnaś dostać ode mnie po głowie. Czemu sie nei
dozywałaś.
-Długa
historia. Wiesz dzwonie w srawie twojej wiadomosci i informacji od Danielle, że
mam nie zwłocznie do Cb zadzwonic jak bede miałą tylko chwilę. A wiec o co
chodzi?
- Dobrze
a więc wiesz już o VS?
-Tak ta
papla Danielle mi wszystko powiedziała.
- Ale
nie pwoiedziała Ci pewnie, ze przez ten kontrakt będziesz musiała wyjechac na
miesiac do Nowego Yoroku? Z Mattem.
-Co?- o
kurwa..- pojebało Cię dopiero co pozbierałam się po tym idiocie ułozyłam sobie zycie.. a ty
każesz mi z nim gdzies jechac.. nie ma kurwa nawet szans.
-
Posłuchaj mnei nei jedziecie sami, jada jeszcze z wami Chris, Dan, Eleonor, Sam
i jeszcze parę osób. Dodatkowo możesz, ze sobaw wziąśc Demi i Alex. Na pewno
sie do ciebie nawet nie zbliży zwłaszca jesli w pobliżu będzie Alex.
-On
chciał mnie uderzyć. Pobił sie zmoim kolegą. Co ty kurwa gadasz, ze nawet sie
do mnie zblizy?
- Chan
proszę to tylko miesiac zleci nawet sie nie obejrzysz?
- Dobrze
to kiedy ten wyjazd..
-Za
kilak tygodni? Najpierw musimy pozałatwiać sprawy z ostatnim projektem a przez
twoja nie obceność troche sie zejdzie.
-Dobra .
Jeszcze sie zastanowie i dam Ci znać.
-Dobrze.
Pa kochanie.
- pa
kocham Cię. – pozegnałam sie z nim i rozłączyąłm sie.
- mam
sie czuc zazdrosny.- usłyszałam głos Zayn’a. Spojrzałam się za siebie w jego
kierunku po czym zobaczyłem jego uśmeich. Miał na sobie ciemna koszulkę i
spodenki ¾ w kartkę.
- Nie to
Alfredo każda z dziewczyn tak do niego mówi. Ale za żadne skarby świata nie
zdradził by swojej dziewczyny. Po za tym nie jest w moim typie.
- To
dobrze. – podszedl do mnie i zlożył delikatny pocałunek na moich ustach. Nie
przerywał pocałunku a nawet zaczął go pogłebiać. Nasze jezyki zaczeły walczyć o dominację. Zayn zaczął mnie
‘prowadzic’ w stornę mojego łóżka. Po chwili leżałam na moim nowym łóżku a on
zaczął mnie całować po szyji. Po chwili zaczęłam zdejmowac z niego koszulkę,
nim sie obejrzałam jego koszulka wylądowała za mną. W pewnym momencie
usłyszeliśmy pukanie do drzwi. Momentalnie sie od siebie oderwaliśmy. O
K.U.R.W.A. co my przed chwila chcielismy zrobić. Spojrzłam na Zayn’a a na moich
policzakć w tym samym momencie pjawił się rumieniec.
-Chan
jesteś juz gotowa. Wszyscy czekają na nas i Zayn’a.
-Daj mi chwilę.
– krzyknelam do Alex. Zayn był chyba lekko wkurzony na o, że mu sie nie udało a
był tak blisko- Ubierz się – szepnęłam do niego.
-
Dokończymy to w najbliższym czasie dobrze?- szepnął mi do ucha.
-Yhym –
kurwa kurwa kurwa. Nie nie dokonczymy bo nie jestem na to gotowa. Uśmiechnęłam
sie delikatnie . Poczym Zayn wstał i obszedł moje łózko znalazł swoją koszulkę
i załozył ja na siebie.
-Kocham
cię. – powiedział po czym wyszed gdzie spotkał zdziwiona minę Alex.- No co?
-Nie.
Nic.
-czekamy
na dole . Pośpieszcie się.
- Dobra.
– odpowiedziała mu z przerażona mina i spojrzała na mnie. Zayn odszedł od niej
i poszedł na dół. A Alex wskoczyła do mojego pokoju wczesniej zamykajac drzwi.
– Czy wy do jasnej cholery chceliście to zrobic?
-W
sensie?
-Sensie,
ze masz malinka na szyji!
-Co?
-A więc?
– unioslam ramiona w geście nie wiedzy. – jak to nie wiesz? Chan z tego co wiem
jesteś dziewica. Więc nawet jak byście to zrobili i ty byś nic nie
zrobiła by to zatrzymać.
-zamknij
sie .. Sama nie wiem co robić. T przyszło tak nagle, tak naturalnie. Jakbyśmy
musieli to zrobić. Ale dobra. Alex musze Ci o czyms powiedzieć. Chodzi o tą
cała sprawę z VS.
-Tak?
- Mam
wyjechac na okolo miesiac na sesje itp. Do Nowego Yorku. I chodzi o to, ze moga
z tobą i Demi jechać. Pewnie jestes w
szoku dlaczego Alfredo mi pozwolił. A wiec chodzi o to, ze wraz ze mna i innymi
modelami jadzie też Matt.
- Co?
Przepraszam.
Przepraszam. Przepraszm. Blagam nie bijcie. Wiem, ze rozdizal mial sie pojawic
juz dawno ale nie znalazam weny by go napisac ani motywacji. Rozdział napisałam
w sobotę i wtedy rozdział miał się pojawić ale ale od soboty do poniedziałku po
popudniu. Nie miała m neta potem zapomniałam. Dzisaij nie było mnei w domu a
jak wróciłam do domu znowu nie miałam neta ale odzyskała go minutę temu i
odrazu dodaje rozdział by nei zapomnieć. Ale o to jest kolejny beznadziejny i okropny
rozdzial. Mam wyrzuty sumeinia przez to, ze jest tak pozno .. a to przez to, ze
sama naciskam na laske na wattpadzie, zeby napisala cos na swoim blogu a sam
awas zaniedbalam . przepraszam postaram sie jak najszybciej co s skleijc na noy
rozdzial . kocham was i do nastepnego.
Ps. Co
myslicie o scenie pomiedzy Chan i Zaynem? xD
BTW.
Przepraszam za błedy. Nie ma literowek ale brakuje ale sa bledy, ze niby nei
uzywalam ‘alt’ale to wszystko przez to, ze klawiatura sie zepsula a ja nie
mialam juz sily sie z nia uzerac. Wiec przepraszam was za to i mam nadzieje ze
to nie jest dla was jakis duzy problem. Kocham was i postaram sei do konca
wakcji zakonczyc ta historie .. ;)
Much
Love ♥
Kocham cię PISZ DALEJ i nie martw sie brakiem weny bo z czasem przyjdźe i taka mała rada jak nie masz weny szukaj natchnienia w filmach i piosenkach ja tak robię ;)
OdpowiedzUsuńŚwietny !!!
OdpowiedzUsuńDodaj szybko nexta
WENY