wtorek, 17 lipca 2012

Rozdział 6


..Harry z Alex. Momentalnie od siebie odskoczyliśmy. Boże jak jak mi głupio.. szybko wstałam i podniosłam sok. Odkręciłam korek i zaczęłam nalewać do szklanek. To samo zrobił Zayn.
- a co wy ty robicie ? – krzyknęła uradowana alex. Z tego co zauważyłam harry stał z poważną miną. Mówiłam , mówiłam , że jest jakiś podejrzany.
- nalewamy picie – powiedział speszony Zayn
- jasnee , jasnee .. eeeej Zayn z Chann się tutaj miziają po kryjomu  ,bez naszego pozwoleniaaaa . – zaczęła się wydzierać Alex. Harry stanął obok szafki i oparł się. Patrzył się na mnie jakbym mu coś zrobiła.o co mu chodzi..
-ej , ej nie Miziami się ! – powiedziałam .
- niee to co robicie ? – założyła ręcę na biodra.
- nic. Nalewamy picie do szklanek jak widać – sztuczny uśmiech.
-jasne ,jasnee .eej a może Wy dwoje . tem tege. Chodzice razem .
- co ? – spojrzał się na nią Zayn .
- eee , oo kurde . ja muszę zmienić podpaskę. Ee to znaczy tampon to znaczy ee ni ważne. – powiedziałam jednych tchem i zwiałam do łazienki. Przekręciłam zamek w drzwiach i sunęłam się po nich na podłogę. Co się ze mną dzieję? Nigdy tak się nie zachowywałam. Zawszę z takich rzeczy żartowałam i w ogóle jak były takie przypadki. A teraz ? nie poznaje samej siebie. Peszę się. Nie wiem co odpowiadać.. „uciekam”. Czyżbym się zakochała w nim? Ee e, nie to nie możliwe.. znamy się dopiero 3 dni.. nie na pewno nie. Po prostu mi się podoba tak na poważnie i dlatego może tak reaguje.. jak to brzmi. Podoba mi się na poważnie.. sama nie wiem.. co do niego czuję ? ee. Aa Harry? O co mu chodzi ? strzela do mnie jakieś miny.. może się obraził za to jak go potraktowałam w Tesco. Noo ale normalnie go potraktowałam tzn nie normalnie tzn , tak jakby normalnie. Nie wyzwałam go ani nic. Ale może go uraziłam tym co powiedziałam .. no ale co powiedziałam ? nic tak naprawdę obrażającego. Powiedziałam tylko , że go nie znam go i nie mam zamiaru go poznawać. To coś obrażającego.. ee okej. Wstałam i podeszłam do umywalki. Podparłam się rękoma o jej brzeg .Głośno oddychałam. Odkręciłam wodę i lekko „pochlapałam” nią twarz. Wytarłam ją i usiadłam na podłodze. Dopiero teraz zdałam sobie sprawę , że siedzę tu trochę długo. Jakieś 10 minut. Należałoby wrócić do towarzystwa. Mogą  sobie coś pomyśleć. Nagle zapukał ktoś do drzwi.
- Channel ? jesteś tam ? Wszystko gra ? – od razu poznałam ten głos .. to Zayn. – Channel ?
- tak ,tak , jestem , wszystko porządku.
- chodź wybraliśmy już film zaraz oglądamy.
- już idę.. – wstałam i otworzyłam drzwi. Od razu ujrzałam lekko uśmiechniętą twarz Zayn’a.Wróciłam w towarzystwie chłopaka do reszty. Harry nadal jakoś dziwnie się patrzył w moja stronę może już nie z taka dziwną miną ale nadal dziwną ;D Nie wiem o co mu chodzi.... mam włąsne problemy. no na przykład ten brunet który stoi obok mnie...
-OO Channel i co załatwiłaś to co miałaś załatwić??-nie wiem czy wiesz Lou ale mam ochotę cie zabic w tej chwili...
-Tak...- muszę zmienić temat- Co oglądamy ??- spojrzałam na telewizor- Titanica serio?? czegoś bardziej ckliwego nie było? a tak w ogóle to skąd sie to wzięło w moim domu?
-Ja to przyniosłem- powiedział .. Liam??- pierwszy raz widzę, zęby chłopak chciał oglądać Titanica..
-Ej no ale ja nie przepadam za Tytanicem- skłamałam tak na prawe go uwielbiam- zawsze przy nim beczę. na serio nie chcecie, żeby się po płakała a może zamiast  tego obejrzymy... "Mgłę"??
-Nie!!!- krzyknęli Dem i Liam...
-A niby dlaczego nie?? Nie bój się Liam jakby co cię obronie!! a ciebie Dem na pewno jakiś chłopak tez... no wiesz Alex wspominała coś za nim chłopaki przyszli o ..- nagle Dem momentalnie znalazła się obok mnie i zakrywała mi usta, jeju nie wiedziałam, ze umnie tak szybko biegać...
-Będziemy oglądać ten film ale pod jednym warunkiem zamkniesz tą swoja piękną jadaczkę i więcej o tym nie wspomniesz...zgadzasz się?- pokiwałam głowa- a tak po za tym to co robiłaś z Zayn'em w kuchnii?- coś czuje, że jestem cała czerwona na buzi spojrzałam na Zayn'a chyba poczuł się zakłopotany, bo odwrócił wzrok...
-Mhmymhmy- nadal miałam jej rękę na buzi- hej!!-powiedział przez zasłonięte usta- możesz łaskawie wziąść tą łapę z mojej twarzy??-powiedziałam zdenerwowana nadal z jej ręką na twarzy. zdjęła swoją rękę - dziękuje.. jak to co robiłam nalewałam soku.. nie widać było??
-No właśnie jakoś nie za bardzo!! Czy nalewając sok twarze dwojga ludzi którzy to robią muszą być tak blisko siebie??- o co chodzi Harremu? muszę poważnie porozmawiać na jego temat z Lou...
-Widocznie musza Harry nie wtrącaj się...- dzięki Liam ;)
-To co oglądamy tą "Mgłe"? czy nie?? Proszę ludzie...- już miałam plan co będzie się działo po  tym seansie.. biedni oni nie wiedza co będzie się działo.. jednak mimo wszystko wiedziałam,że będę potrzebowała pomocy . więc postanowiłam poprosić o pomoc Louisa i Alex o tak proszę o pomoc dobre osoby...
-Niech Ci będzie-odezwał się Liam..
-Dobra to wy to przygotujcie.. Alex Louis mogę was na chwile poprosić do kuchni?
-jasne-odpowiedzieli, weszliśmy do kuchni..-wiecie o czym ten film jest prawda?- pokiwali głowami- a wiec mam plan jak przyprawić tę słodka piątkę o mały zawał serca .. powiedz mi Lou czy chłopaki boją się z lekka dziwnych zjawisk atmosferycznych...- znowu pokiwał głowa- wiec ja mam w pokoju maszynę do robienia mgły..
-o ja tez taka mam- Alex musiała się pochwalić
-tak ja też tylko,z e w domu..- Lou nie wiesz, że takie rzeczy nosi sie przy sobie??
- To jedź po nią do domu i ją weź..
-a niby jak wytłumaczę chłopakom po co jadę do domu?
-powiesz, że jedziesz do sklepu ;)
-Spoko.. no ale po co niby?
- po popcorn - zaczęłam się denerwować..- i żelki... tak trudno wy myśleć ci jakąś wymówkę??
-dobra .. dokończ ten swój plan...
-Ok więc..- opowiedziałam im swój plan... - i co zgadzacie się??
-ale ty wiesz, że oni nigdy ci tego nie wybaczą?
-kiedyś będą musieli... Demster nie potrafi się na mnie długo gniewać...
-tak ale jak padnie na zawał to już nie będzie tak kolorowo..
-oj tam Lou jedź po tą maszynę i na serio zajedź po te żelki i coś tam jeszcze ;D i weź jaką duża bluzę ;)-wróciliśmy do salonu Lou obwieścił wszystkim, ze jedzie do sklepu i, ze spokojnie możemy zacząć oglądać film bez niego Dem chciała jechać z nim ale jej nie pozwoliliśmy. Blondyn Niall bodajże dał mojemu bratu długa listę co chce ze sklepu.. my zaczęliśmy ogladać po około godzinieLou wrócił i wszystko  czym przyszedł postawił w moim pokoju a to co kupił w sklepie w kuchnii ja oczywiście zaraz dorwałam se do żelek Niall chciał mi je zabrać widać,z ę mało mnei zna... podczas filmu jako, ze siedziałam między Liamem a Dem(tak nie chciałam siedziec koło Zayn'a chyba mozna sie domyślec dlaczego) cały czas kóreś łapało mnie za rękę dobra Demster rozumiem noa le Liam to facet w koncu.. to on powinnien mnie trzymac za rękę mnie a nie ja jego.. noa le dobra nie będe go oceniać nie mogłam sie doczekac tego mojego planu. po filmie ja I Alex zaczelismy gadać o filmie
- Ale wiecie ja ostatnio czytalam w necie,że takie rzeczy na serio się zdarzają.. wiecie, zę z     mgły układają sie postacie i tym podobne..- Alex zaczeła nasz dialog...
-Tak. ja tez podobno ostatnio zatatakowały mała dziewczynkę która akurat jechała rowerem do swojej babci.. został po niej tylko bucik- spojrzałam w stronę Dem miała łzy w oczach..
- Chłopaki zostajecie u nas na noc prawda?- spytała Dem.. o nie tego się nie spodziewałam..
-Musimy- powiedział Liam- bo inaczej chłopaki będa mnie straszyć...- prawdziwy facet nie ma co..
-Dobra ja sie zgadzam...- powiedział Zayn. musze pamietac, zeby dzisiaj w nocy nie chodzic po domu w samych gatakch i przy krótkiej bluzce w których mam zwyczaj sypiac...
-Ehh niech wam będzie.- powiedziała Alex...- powiedziała bezgłosnie "Będzie łatwiej jak będą juz przysypiac... kiedy oni zecydowali sie na kolejny film tym razem wyjatkowo nie horror. zgodziłąm sie bo i tak  nie bedziemy go oglądąc . wraz z Lou i Alex poslziśmy do mojego pokuju i tak sie przygotowaliśmy. ja zeszłam jeszcze do pana od prądu i poprosiłam ,żeby o dokłądniej godzinie wyłaczył i właczył światło o dziwo sie zgodził.. przebraliśmy sie wzieliśmy maszyny do robienia mgły i latarki .. nagle wyłavczyli prad z dolu było mozna usłyszeć piski i śmiech zayna i harrego.. zaczeliśmy schodzic na dół z latarkami i nasserio wygladaliśmy jak te potwory z filmu kiedy nas demi zoabczyłą wpadła w taki szał a Liam wskoczyła na Nialla zaczeliśmy gadac teksty typu przyszliśmy po was i tym podobne.. nagle światło właczyło sie' a ja pomyślałam za sześnie" i zostaliśmy zdemaskowani...
-Ups- powiedziałam.
-Wpadka- Alex chyba zrozumiała o co nam chodzi..
-Co?? to byliscie wy? Channel juz wiem, ze to był twój pomysł.. jak mogłas mi to zrobić..
-Chann!! jesteś na mojej liscie...- powiedział Liam a ja Alex i Lou nie mogliśmy sie powstrzymac i zaczliśmy sie śmaić
-Szkoda, zę nie iwdzieliscie swoich min- powiedział lou przez śmiech- wygladaliscie jakbyście zobaczyli ducha... ha ha ha ha...
-No bez kitu.. - chyba będziemy musieli zaraz zadzwonić po pogotowie..
-Tacy jesteście mądrzy.. dobra-powiedział i Harry i popatrzył znacząco na Liama i Zayn'a- chłopaki ja biorę Louisa, Zayn Channel a Liam Alex.. a niall zostanie z Dem i sprubuje ja uspokoić
-Ha ha o nie!- powiedziałam ... i zaczelismy uciekac. ja niestety nie mam zbyt dobrej kondycji i po chwili juz byłam niesiona przez Zayna na jego barce do salonu gdzie czekała na mnei kara...- Hej pusc mnie pusc...
-hymmm a co za to bedę miał? - uu..
-niczego nie bedziesz miał.. najwyżej moge cie nie pobić jak mi następnym razem nadepniesz na odcisk...
-Ehh niech Ci będzie- puścił mnie...- a ja znowu zaczełam ucioekac niestety znowu mnie złapał i musiałam isc z nim d o salonu.. wiem co teraz będzie. Naszczęscie nic złego nam sie nie stało a było blisko bo Dem czekała na mnie i Alex z nozem (ooo) . Na wielkim przemówieniu jednak sie skończyło. Chłopaki postanowili jednak u nas zostać wiec musiałyśmy ich gdzie ulokowac ja nie chcialam im oddac mojego pokoju gdyż sądziłam,z e to będzie nei bezpuecznie kiedy oni beda samiw nim i moga ki zacząć grzebac po szafkch... wiec mialam spać sama ... Lou i Harry w jednym gościnnym a Liam I Zayn w drugim.,. Nial stwierdził, ze jemu wystarczy kanapa ;D bo będzie blisko do lodówki. i moich zelek o nei jak rano ich nie bezie to nie wiem co mu zrobie.. wszscy poslzi do swoich pokoi ja posżłam do łazienki jako pierwsza wiem,z e jestem nie gościnna ale.. dobra tam ;) wziełam prysznic ubrałam piżdzame, umułam zeby.. rozcesałam żeby i posżłam spać do swojego pokoju...





HEJ!!!!

Ludzie gdy widzę te wszystkie błędy które robię.. i jak te prawie wszystkie słowa były podkreślone tą denerwująca czerwoną linią to się przeraziłam ... muszę iść na jakiś kurs.. ale dobra nie ważne.. wiem, ze rozdział głupi ale to tylko dlatego, ze ja go w większości pisałam i musicie mi wybaczyć ;) Więc rozdział jaki jest taki jest Klaudia mówiła, ze jest mega ale jej nie wierze ;) prosze Was jesli macie gdzie to polecajcie tego bloga na tt, w google+ gdzie kolwiek :) Dzieki wielkie ;* Zasada 5 komentarzy obowiązuje ;p
Ntl ;D
Ps: Od razu mówię, ze jakby do jutra pojawiło się 5 komentarzy to byłby nowy rozdział ale go ma wstawić Klaudiaa a nie wiem jak to będzie bo ona ma teraz naprawdę dużą obsesje na punkcie siatkówki i nie jakiego Kubiaka zaczynam się martwić czy nie przysłoniło jej to naszych chłopców... 
NTL ;D

6 komentarzy:

  1. Podoba mi się . <3
    Czekam na następny.
    Zapraszam do mnie : http://1d-zakazanamilosc.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Kocham tego bloga! Niedawno na niego wpadlam i nie zaluje! Czekam nn!
    PS Zapraszam do mnie http://take-me-to-wonderland-onedirection.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Megaaaaaaa ♥ pisz następny rozdział
    Kit z błędami, ja chce następny ♥

    OdpowiedzUsuń
  4. uwielbiam go jest mega czekam na nastepny . ! <3

    OdpowiedzUsuń
  5. boskie, boskie! :)) kochaam. :D <3 :D
    czekam na nextaa! :D
    zapraszam do siebie na 12 rozdział: http://niezwykla-codziennosc-1d.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń