czwartek, 19 lipca 2012

Rozdział 7

Perspektywa Zayn'a


Wszyscy się juz umyli i po robili tym podobne rzeczy... na szczęście ja dziele pokój z Liamem będę mógł z nim spokojnie pogadać.. kiedy byliśmy juz w swoim pokoju..
-Zayn nie sądzisz, że  dziewczyny pomyślą o nas zbereźne rzeczy jak zobaczą dwóch chłopaków w samych bokserkach i jednym łóżku ..??
-Oj tam oj tam .. myślę , że Alex i Channel już nie patrzą się na ciebie jak na meżczyzne po tym jaki dałeś popis podczas filmu..
-Ej to nie moja wina ja chciałem obejrzeć Titanica to Chann uparła się, zeby oglądac horrory i już wszyscy dobrze wiemy dlaczego... nigdy jej tego nie wybaczę..
- taa jasne.. a jeśli juz o Channel mowa.. to ta dziewczyna z klubu o której wam opowiadałem to była Chann..
-Are you fucking kidding me?? ta dziewczyna to siostra Lou.. i ona podoba się Hazzie..
-Co ty pierdolisz?? jak to podoba się Hazzie??- o cholera nie dobrze w naszym zespole jest taka zasada, że jeśli  jedna dziewczyna podoba się dwóm chłopakom to żaden z nia nie swiruje..
-No normalnie.. podoba mu się... wiesz tak jak mi Danielle a Lou Eleonor.. - ta niezłe porównanie..- czyli tobie tez tak jakby się podoba..
-sam nie wiem czy mi się podoba.. po prostu nie mogę wybyć z pamieci smaku jej ust.. jak mnie pocałowała w tym klubie.. a Hazyy to się chyba boi bo tak jakos dziwnie sie zachowuje kiedy go widzi...
-Jak to dziwnie??-
-No nie wiem jakoś dziwnie w ogóle inaczej kiedy nie ma go w poblizu..
-Dobra nie ważne przeciez i tak skoro wam obu się podoba to żaden nie może z nią flirtować...
-chyba, że będę udwać, że nie wiem, że Harremu podoba się channel..
-ale niestety juz wiesz.. ode mnie się dowiedziałeś ..

Perspektywa Channel

Obudziłam się w środku nocy. Nagle usłyszałam wielkie 'Buu" .. mam nadzieje, że to był mój brzuch... nie jednak nie.. Nagle w pokoju zrobiło  się jasno. i znowu ciemno.. O nie! nie! nie ! tylko nie burza jak ja się boje burzy.. zabije Alex za to, że zabiła pana Misia... Ughhh . jutro się na niej zemszczę. Nagle znowu zabrzmiało i był błysk.. O nie ja tu sama nie usiedzę za bardzo się boje.. to nie fair, ze wszyscy mają z kim spac a ja nie .. no moze jest jeszcze Niall ale do niego nie pójde bo to chłopak... no dobra do kogo by tu iść do Dem i Alex nie bo z nimi nie da się spać jak śpi się z jedną jak już obie w jednym łóżku to normalnie szok a potem mówią,  że to niby ja się rozpycham... no ale nie ważne.. Do Lou i .. Harrego.. czemu nie może Hazza nic mi nie zrobi jak będzie w pobliżu Lou .. wstałam z łożka jak na złość znowu się za błyskał.. cholera kto wymyślił takie zjawisko jak burza?? to musiał byc jakiś strasznie wredny człowiek.. no ale nie ważne. weszłam do pokoju gdzie spali Harry i Louis i podeszłam do łózka ... zaczęłam szturchać Lou w ramie
-Lou.. Lou.. Lou wstawaj..
-Co?? co się dzieje?- powiedział ledwo przytomny- Channel co ty tu robisz??
-Boje się!! jest burza !!- powiedziałam dosyć głośno, zeby zrozumiał.. spojrzałam na Hazze czy tego człowieka może cokolwiek obudzić??- mogę z wami spac??
-Jasne ale nie obiecuje, ze wytrzymasz z nami cała noc..- no i nie wytrzymałam po pierwsze nie wiem jakim cudem ale oberwałam od Hazzy w plecy a Lou strasznie się wiercił...- miałam ich dosyć więc mimo, ze jest burza to postanowiłam wrócić do swojego pokoju... i nigdy bym nie pomyślała kogo tam spotkam.. w moim pokoju stał Zayn i to w samych gatkach nie powiem było na co popatrzec..
-Zayn?! co ty tu robisz?
-Jak to co kładę sie spac nie wiesz gdzie jest Liam..
-pewnie w waszym pokoju.. masz zamiar spać w moim łóżku ??- spytałam troche zdziwiona..
-Co?? jak to to ja miałem tu spać z Liamem..prawda??
-Nie! miałeś spac w pokoju obok...- nagle znowu błysneło sie a ja spanikowana przytuliłam się do Zayn'a po chwili zdałam sobie sprawę co zrobiłam i odsunełam sie od niego..- przepraszam .. ja po prostu .. strasznie boje się burzy...- Zayn się zaśmiał..
-boisz się burzy? na serio?? jesteś w stanie jak opowiedział nam twój brat obejrzeć "The ring" i "paranomal activity" bez najmniejszego krzyku a boisz się burzy??
-nie ładnie się tak kogoś czepiać... ale tak boje się... ty nawet nie wiesz ile ja rzeczy  nasłuchałam, wiesz słyszałam kiedyś, że w taką parę która jechała rowerami walnął piorun i został po nich tylko piasek i mokra plama ;D
-A to w ogóle możliwe, żeby z kogoś został zarówno suchy piasek jak i mokra plama..
-Nie wiem nie interesowało mnie to bałam się... a skoro już tu jesteś posiedzisz ze mna      dopóki burza się nie skończy??- zapytałam nie chciałam z nim tak siedzieć kiedy się boje ale ja się boje..
-Jasne jeśli chcesz- uśmiechnął się mam nadzieje, że niczego nie kombinuje...położyliśmy się na łóżku, starałam siebyc jak najdalej od niego- spokojnie nei zgwałce cie ani nic w tym stylu...
-mam nadzieje. Bo poskarżyłabym się swojej mamie-powiedziałam a pomyślałam"nie   musiałbyś się starać"- ale wiesz,z e ja nie zasnę jak jest burza??
-serio?? tylko jak jest burza.. wiesz  z twoja energia myślałam,ze ty nie sypiasz...
-ha ha bardzo śmieszne- powiedziałam sarkastycznie..
-a tak zmieniając temat.. to dlaczego uciekłaś po tej akcji w kuchni
- bo musiałam zmienic tampona...- powiedziałam z uśmiechem..
-Taa no jasne.. a tak na serio..
- tak na serio to sama nie wiem .. po prostu poczułam sie jakoś dziwnie... wiedziałam,z ę Alex zaraz zacznie ta swoja gadkę a ja nie chciałam sie znią uzerać. zaraz byśmy się stali aprą w ich oczach..
-tak racja ale piej było mnie z nimi zostawic, żebym ja się z nimi użerał.. ale wiesz po tych dzisiejszych akacjach to i tak mogliby sobie cos pomyśleć. wiesz ja cały czas dzisiaj za toba chodzę i się o ciebie martwię.. - nie usłyszałam co było dalej bo zasnęłam .. obudzałam się rano leżałam sama w łóżku, może to i lepiej że Zayn się zmył bo nie chciałabym, zęby ktoś(czyt. Alex, Lou albo Harry) przyłapał nas w jednym lózku było by ciekawie.. wstałam z łóżka poszłam do łazienki się ogarnąć.. założyłam to 
i zeszłam na dół gdzie wszyscy juz siedzieli... nie zdążyłam do nich podejsc usłyszałam dzwonek do drzwi..
-ja otworze nie musicei dziękować- usłyszałam śmiechy z kuchnii. Otworzyłam drzwi a w nich stała moja rodzicielka
- Maama ???!!!
-Mama ?! - usłyszałam jak Lou powtarza po mnie. 

*****
Heeej ! 


Więc taak. eem przepraszam za błędy bo są na pewno. Rozdział krótki , pisany na szybko.Przepraszam.Nie mogłam się porządnie skupić i nie mogłam wymyślić nic fajnego i wyszło takie maaasło.Przepraszam.

Widziałam Natalia coś Wam pisała m.in , że wolno pisałam ten rozdział..
Tak wolnoo bardzo pisałam ten rozdział przyznaję.Ponieważ , zaczęłam znów interesować się  
SIATKÓWKĄ ♥ 
Dlaczego znowu ? Jakiś rok temu skręciłam sobie kostkę i za bardzo nie mogłam grać.. Ale oglądałam w tv LŚ 2011 . Liga się skończyła i jakoś tak mniej przestała mnie interesować.Nie wiem czemu ale bardziej mnie kręci siatkówka jak grają reprezentacje a nie kluby..Nie ważne.. Kostka mi wyzdrowiała i zaczęłam ponownie się interesować..  :)
Teraz będą Igrzyska Olimpijskie w Londynie ! Pierwszy mecz zagramy 29 lipca z Włochami.

trzymajcie kciuki. 
się rozpisałaam hoho. przepraszaam ;* 
  AA  teraz Wam pokażę kto jest moim największym idolem !



TADAAAAAAA ! 


MICHAŁ KUBIAK ♥  (W tle Kuraaś  <3 ) 

Klaudia ;*






3 komentarze:

  1. Boski, jak ty piszesz takie super rozdziały ?
    Czekam na następny.
    Zapraszam do mnie : http://1d-zakazanamilosc.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mogę się doczekać kiedy napiszesz następny rozdział . Piszesz świetnie, oby tak dalej .
      Pozdrawiam P.

      Usuń
  2. Boskiee *___* Czekam na next ;p Zapraszam do mnie: http://remember-me-niall.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń